ƒilandre
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Emil Eriksson

2 posters

Go down

Emil Eriksson Empty Emil Eriksson

Pisanie by Emil Pią Mar 22, 2013 7:06 pm

Pracownik/Uczeń/Człowiek z zewnątrz
Imię i nazwisko: Emil Eriksson

Data urodzin: 1 IV 1994

Rodzina: ojciec Noah oraz macocha Emma

Pochodzenie: Dania/Grindsted

Wygląd:
Wysokości dodają mu jego długie nogi, jednak nie należy on do najwyższych. Można więc powiedzieć, że jest średniego wzrostu lub trochę więcej. Jest na tyle mały, aby kupować ulgowe bilety w kinie, ale na tyle wysoki, aby móc przejechać się na kolejce górskiej.
Nie mówimy tu o zbyt grubym chłopaku. Jest chudy, dzięki często uprawianym sportom, jednak nie jest umięśniony. Nie były to sporty wymagające nie wiadomo jak wielkiej siły, więc chłopak w nich uczestniczył.
Jako dziecko miał bladą cerę, jednak szybko się opala, więc dzięki długim przebywaniem na dworze jego skóra jest teraz nieco bardziej opalona. Na ciele nie występują żadne pieprzyki ani piegi czy blizny. Jedynie na plecach, pod prawą łopatką, można ujrzeć małe rozcięcie spowodowane wypadkiem, z którym żyje już dobre trzynaście lat i nie zwraca na nie uwagi.
Ma krótkie, czarne włosy ze zbyt przydługą grzywką, która trochę przysłania jego oczy o niebieskim odcieniu, lekko przechodzące w turkus. Na lewym oku gości kawałek brązowego koloru, który posiada od urodzenia. Czasami przeszkadzało mu to, że drugie oko jest dwu-kolorowe, jednak już się do tego przyzwyczaił i uznał za nawet ciekawe. Pomyślał wtedy, że jest oryginalny. Dopóki nie pojawi się osoba z takim samym okiem, jak on.
Jeśli chodzi o ubrania, to nie są one zbyt zróżnicowane. Zazwyczaj można spotkać go w luźnej bluzce na krótki rękaw i długich jeansach lub trzy-czwartych, a czasami w koszuli w kratę z podciągniętymi rękawami do łokcia. Kiedy wybiera się na rolki, można u niego zauważyć ochraniacze na kolana i łokcie... a czasami na nadgarstki. Nie jest przyzwyczajony do noszenia kasku. Jego zdaniem jest kompletnie bezużyteczny. Nawet kiedy przewrócił się z górki, nie zmienił zdania, ponieważ w głowę nic mu się nie stało. Podobno.
Prawie zawsze ma na głowie czarną czapkę z daszkiem. Nawet kiedy słońce świeci i przez to jest mu strasznie gorąco w głowę - nie zdejmie jej. I nie, nie chodzi mi o te niewiadomojakienowegejowskieczapkizkrókimdaszkiem, a o te, które przeważnie każdy z nas nosił w dzieciństwie. O te dobre czapki, które nie niszczyły się po deptaniu, rozciąganiu i Bóg wie jeszcze jakich rzeczy.
Na prawej ręce można zauważyć kilka gumek recepturek o różnych kolorach, którymi strzela, kiedy się nudzi. Lub po to, aby komuś dokuczyć. A na wskazującym palcu lewej ręki zawsze ma przyklejony plaster. Nie ma tam żadnej rany, po prostu uważa, że to fajnie wygląda.


Charakter:
Indywidualista lubiący zaskakiwać otoczenie, ekscentryk, ryzykant. Bardzo ceni swoją niezależność, ponad wszystko nie znosi ograniczeń. Tak można by opisać tego chłopaka. Oprócz tego jest lekkoduchem, a nawet nieśmiały wobec niektórych osób. Nienawidzi również polegać na innych, ponieważ jego zdaniem oznacza to słabość. A on nie lubi być słaby i siedzieć bezczynnie.
Jest niezależny. Wszystko chce zrobić samodzielnie. Nawet jeśli to, co robi, w ogóle mu nie wychodzi. Chce wszystko osiągnąć tylko i jedynie swoimi czynami, a gdy ktoś się do tego przyłoży, uznaje to za wspólną pracę. A on nienawidzi robić rzeczy z innymi ludźmi.
Nie oczekuje nawet pomocy od innych. Czy to znaczy, że jest dumny?
Jest ciekawy świata. Ciekawy wszystkiego. Nawet wtedy, kiedy nie powinien wciskać nosa w nie swoje sprawy. Uwielbia wiedzieć wszystko na każdy temat, aby zaspokoić swoją ciekawość. Nawet jeśli udaje, że go to nie interesuje, to w duchu aż nim dudni, żeby dowiedzieć się o co chodzi. Niestety należy do osób, które najpierw robią, a potem myślą. Przez jego lekkomyślność narobił sobie w dawnym miejscu zamieszkania kilku wrogów. Powiedział lub zrobił to, czego nie powinien robić. Jego głupota też nie idzie w parze z powagą. Niestety. Charakteryzuje się tym, że jest lekkoduszny i mało czym się przejmuje. Czy nie przejęcie się śmiercią matki jest normalne, czy też nie?
Uwielbia mieć rację, a co za tym idzie, to jego niesamowita kłótliwość. Denerwuje się, kiedy okazuje się, że nie miał swojej upragnionej racji, a wywyższa, kiedy okaże się, że ją miał. Może pokłócić się o najmniejszą drobnostkę, choćby taką, gdzie zjeść obiad. Na końcu oczywiście okazuje się, że musi obejść się bez niego. Często się kłóci, ale to nie oznacza, że nie potrafi przepraszać. Może nie robi tego często, ale raz na ruski rok mu się zdarzy.
Więc teraz podsumujmy i dodajmy jeszcze parę rzeczy. Chłopak lubiący zabawę i nie odróżniający powagi od sarkazmu.
Opiszmy jeszcze jego stosunki do innych. Trudno jest mu się do kogoś przywiązać. Nie potrafi rozmawiać z innymi. "Z innymi", czyli z ludźmi, których nie lubi lub nie zna. Jest nieśmiały, kiedy ma rozmawiać z kimś, kogo widzi pierwszy raz na oczy, jednak już po chwili wie, jak ma się przy nim zachowywać. Uwielbia szufladkować ludzi. Dla niektórych jest od razu miły i uprzejmy, a dla innych arogancki i wredny. Ale mówimy tu tylko o jego rówieśnikach. Dla ludzi dorosłych jest serdeczny i uprzejmy, aby nie wyjść na rozpieszczonego dzieciaka.
Ale nie jest fałszywy. Od razu mówi osobie to, co o niej myśli. Może gdyby był bardziej okrzesany, to by tak nie robił. Jeśli za kimś nie przepada, to uświadamia o tym drugą osobę, aby nie dopuścić do niechcianych sytuacji.
W jego życiu było mało osób, które chociażby trochę polubił. Jednak słowo "mało", nie oznacza wcale. Było kilku takich ludzi, których darzył szacunkiem i chciał być w ich oczach jak najlepszy. Stara się im pomagać i robić to, co zechcą. Wtedy staje się przysłownym "chłopczykiem na posyłki". Nawet jeśli ta osoba tylko nim manipuluje, to on tego nie widzi i dalej robi to, co robił. Czyli przy tych osobach jest sobą. Miły, pomocny, zabawny, otwarty, a niekiedy upierdliwy, ponieważ potrafi przyczepić się do tych ludzi i się nie odczepić. Chyba że da mu jasno do zrozumienia, że go nie lubi.


Historia:
Emil nie uważa, żeby doświadczył w życiu czegoś złego. Niektórzy ludzie mają gorsze życie od niego, więc obojętne mu jest opowiadanie o sobie. Zanim poszedł do przedszkola, miał wypadek samochodowy. Świadkowie wezwali pogotowie, które zabrało rannych do szpitala. Po miesiącu wyszedł stamtąd on i jego ojciec, jednak matka została w śpiączce. Spała jak zaklęta przez rok, a potem inni postanowili ją odłączyć. Rodzina spodziewała się po Emilu choć trochę wylanych łez i tęsknoty, ale ten zachowywał się tak, jakby nic się nie stało. Jakby nigdy nie spotkał własnej mamy. Tak czy siak, niezbyt ją pamięta.
Chodził do różnych psychologów, ale on nie wykazywał jakichś załamań. Sądzili więc, że chłopak wyrośnie na zdrową umysłowo osobę. I tak się stało, tylko że chłopak, może i nie taki zamknięty w sobie, nie próbował znaleźć przyjaciół. Czas zapełniał jeżdżeniem na rolkach lub występowaniem w kółku teatralnym. W stosunku do innych był obojętny, a niekiedy wredny. Uważał, że to ciągłe natręctwo innych jest denerwujące. To nie tak, że cały czas chodził poważny bądź smutny. To bardzo rzadko występuje na jego twarzy. Często gości na nim szczeniacki uśmiech i szeroko otwarte oczy.
Trzy lata po wypadku, on i jego ojciec przenieśli się do mniejszego miasta. Tam poznał swoją macochę. Nie bardzo obchodziło go życie towarzyskie jego taty, więc po prostu to przemilczał. Nawet podczas ich ślubu, ten zamiast siedzieć grzecznie na tyłku na kościelnej ławce, spacerował sobie dookoła budynku i czekał, aż ceremonia się zakończy. Sądził, że nowa żona Noaha jest w porządku. Nawet ją trochę polubił, ale potem ona zaczęła czepiać się tego, że ten mało czasu spędza w domu. Czy to, że przebywa na świeżym powietrzu jest dziwne? Potem okazało się, że jego rodzice spodziewają się nowego członka rodziny. On postanowił się wyprowadzić, aby w domu było więcej miejsca dla dziecka.


Ciekawostki:
  • Potrafi jeździć na rolkach. Próbował już jeździć na rowerze, a nawet na deskorolce, ale jazda na rolkach wychodzi mu najlepiej. Na reszcie ciągle się wywraca, więc uważa, że są do niczego. Chociaż nawet dobrze wychodzi mu jazda na hulajnodze…;
  • Kiedyś ojciec uczył go jazdy samochodem, ale skończyło się to kolizją z drzewem
  • Miał złamaną rękę. Tak, wynik nauki jazdy;
  • Od podstawówki do gimnazjum uczęszczał na kółko teatralne. Występował podczas różnych świąt bądź zbiórek charytatywnych;
  • Zaczynając gimnazjum zapisał się na zajęcia lekkoatletyczne. Może nie było łatwo, ale dawał sobie radę;
  • Łatwo choruje.
  • Nienawidzi dzieci. Jego zdaniem są to jedynie małe bakterie, które jedynie wrzeszczą, jedzą i śpią. I co z tego, że też kiedyś nim był;
  • Dużo czyta. Był częstym gościem w bibliotece, w której pracowała zaprzyjaźniona z nim staruszka;
  • Przez kilka lat nie nauczył się nawet znośnej gry na flecie, a gdzie mowa o innych instrumentach;
  • Uwielbia wszystko, co puchate. Pod pościelą ukrywa taką jedną małą czarną mendę, co mu się ciągle gdzieś gubi;
  • Jego ulubionych zwierzęciem jest chomik. Nawet nie sam chomik, wielbi wszystkie małe futrzaste gryzonie;
  • Jest oburęczny, ponieważ kiedyś musiał uczyć się pisać lewą ręką, kiedy prawa była w gipsie. Mimo to, jego pismo jest dosyć ładne i wyraźne;
  • Matthew Walker to osoba, którą poznał przez Internet;
  • Nienawidzi gier komputerowych. I WCALE NIE DLATEGO, ŻE NIE POTRAFI W NIE GRAĆ


Ostatnio zmieniony przez Emil dnia Pią Mar 29, 2013 2:33 pm, w całości zmieniany 2 razy
Emil
Emil
Tańcz Emil, tańcz. Klienci czekają.

Pochodzenie : Dania
Wiek : 30

Powrót do góry Go down

Emil Eriksson Empty Re: Emil Eriksson

Pisanie by Michael Sob Mar 23, 2013 10:34 am

Akcept.
A niedługo walnę ci lepszą rangę, zobaczysz. >C
Michael
Michael

Pochodzenie : Holandia
Wiek : 30

Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach